Kliknij tutaj --> 🪩 są takie święta raz do roku

Plik Są takie święta wielkanocne (instrumentalne).mp3 na koncie użytkownika suchydzik • folder Dla dzieci (123)(1) • Data dodania: 11 wrz 2011 Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb. Już po raz trzeci świąteczny czas jest dla nas wszystkich trudny – nie możemy go spędzać tradycyjnie, najsilniejsze od początku nasilenie epidemii nakłada ograniczenia rodzinne, towarzyskie, społeczne. Ale z dużą dozą prawdopodobieństwa można chyba sądzić, że to ostatnie takie święta. Ponad 2 mln Polaków zaszczepionych już obiema dawkami są bezpieczne. Kolejne miliony sa takie świeta raz do roku Takie są święta - Wiktoria Tracz "Co roku, jest spokój Gdy w okół leży biały śnieg Zimowy, krajobraz gdzie wiszą długie sople z drzew A w domu prezenty rozdaje z białą brodą gość Wigilia się zbliża czujemy ciepło magii świąt Jest tez" Najstarsze święta narodowe zostały ustanowione zaraz po odzyskaniu niepodległości. Najważniejszym z nich jest Święto Narodowe Trzeciego Maja uchwalone w 1919 roku. W 1937 roku wybrano datę 11 listopada na obchody Święta Niepodległości. Dniem wolnym od pracy jest też 1 Maja - Święto Pracy, ustanowione w 1950 roku. Tutaj są to głównie postacie takie jak Kubuś Puchatek (18 stycznia) czy Harry Potter (2 maja). Zapisuj wszystkie ważne daty! Niektóre daty warto zapamiętać a do tego idealnie nada się zapisanie ich w kalendarzu książkowym. Daty świąt nietypowych nie są zapisywane standardowo w kalendarzu, dlatego jeśli chcemy pamiętać o jakimś Starstruck Rencontre Avec Une Star Film Complet En Streaming. Wielkanoc jest najstarszym i najważniejszym świętem chrześcijańskim. Czas wielkanocny to czas radości, związanej także z budzącą się na nowo do życia radujmy się, jak nakazuje wiersz „Są takie święta”.Są takie święta raz do roku, co budzą życie, budzą czas. Wszystko rozkwita w słońca blasku i wielka miłość rośnie w nas. Miłość do ludzi, do przyrody, w zielone każdy z wiosną gra. Już zima poszła spać za morza, a w naszych sercach radość piecu rosną sękacze, baby wielkanocne, i mazurek lśni lukrem, Spójrzcie tam – pierwszy liść! Według starej recepty babcia barszcz ugotuje. Przyjdzie cała rodzina, mamy święta już ciepłe kurtki w szafie schować i w naftaliny ukryć świat. W szufladzie zaśnie czapka zimowa, narty i sanki pójdą spać. Bocian powrócił na swe gniazdo, już leśnych kwiatów czujesz woń. A słońce świeci mocno, jasno i żabi rechot słychać z piosenki Są takie święta: piosenek i wierszy na Wielkanoc TUTAJPolecamy ŚWIĘTA Głównymi świętami starosłowiańskimi, respektowanymi przez Rodzimy Kościół Polski są dni przesilenia i równonocy: Nazwa Okres Tradycja Szczodre Gody Przesilenie zimowe - 21-22 grudnia Stawianie w domu drzewa życia, rytualna uczta "tryzna" Jare Święto Równonoc wiosenna - 21 marca Niecenie świętego ognia, topienie marzanny, zdobienie jajek Noc Kupały (Święto Ognia i Wody) Przesilenie letnie - 21-22 czerwca Palenie ogni, chodzenie po żarze, rytualne kąpiele Święto Plonów Równonoc jesienna Błogosławienie plonów, rytualna uczta Główne święta poświęcone przodkom: Dziady wiosenne i jesienne Osobnymi świętami są rytuały przejścia, celebrujące ważne momenty w życiu członków rodzimowierczej społeczności: - Powitanie Rodzanic - obrzęd związany z narodzinami - Postrzyżyny - obrzęd związany z przejściem chłopca z wieku dziecięcego w okres wieku młodzieńczego - Kosopleciny - obrzęd związany z przejściem dziewczynki z wieku dziecięcego w okres wieku młodzieńczego - Swaćba - ożenek - Pochówek / stypa Obchody głównych świąt cyklicznych są zazwyczaj publiczne i ogólnie dostępne - uczestniczyć w nich mogą również osoby spoza związku, którym bliska jest rodzima wiara i kultura. Świętom towarzyszy stosowna liturgia, której przewodzi ofiarnik lub wyznaczony żerca. W trakcie obrzędów (niezależnie od przyjętej liturgii) wyróżnić zwykle można kilka wspólnych elementów. Jednym z nich jest złożenie stosownych ofiar (składających się najczęściej z płodów rolnych - chleba, kaszy, miodu i piwa) słowiańskim bóstwom. Wiążą się z tym zazwyczaj modlitwy dziękczynne za okazaną przez te bóstwa dotychczasową przychylność oraz prośby o jej okazanie w przyszłości. Czasem podobne ofiary składane są demonom lub duchom przodków w celu zapewnienia sobie ich opieki lub odżegnania ich gniewu. Innym stałym elementem są zabiegi związane z żywiołami mającymi magiczną, oczyszczającą uczestników moc. Kolejnym elementem są przeprowadzane wróżby. Obchody zamyka zaś (jak większość rodzimych słowiańskich świąt, które cechuje radość życia) huczna biesiada zwykle trwająca do białego rana (a nierzadko przeciągająca się o kilka kolejnych dni). Święto Godowe (Szczodre Gody), przypadające na okres zimowego przesilenia, w pewnych regionach znane było również pod nazwą Zimowego Staniasłońca i trwać mogło nawet kilka dni. Przez słowiańskich rodzimowierców (zarówno w przeszłości, jak i obecnie) uznawane jest za początek nie tylko nowego roku słonecznego ale też liturgicznego. Zwycięstwo światła nad ciemnością symbolizuje moment, w którym zaczyna przybywać najkrótszego (jak dotąd) dnia w roku, a najdłuższej nocy ubywać. Przynosząc ludziom nadzieję, napawając radością i optymizmem, Swaróg - Słońce znów zaczyna odzyskiwać panowanie nad światem. Stary cykl się zamyka - odchodzi stary rok, a nowy się rozpoczyna. Przesilenie zimowe poświęcone było u Słowian także duszom zmarłych przodków. By dusze zmarłych mogły się ogrzać, palono na cmentarzach ogniska i organizowano rytualne uczty (z którymi w późniejszym okresie przeniesiono się do domostw). Był to też szczególny czas na odprawianie wróżb mogących przewidzieć przebieg przyszłego roku, np. pogodę i przyszłoroczne zbiory. W pewnych regionach (głównie na Śląsku) w okresie tym praktykowano zwyczaj stawiania w kącie izby snopa żyta zwanego diduchem. Był on zazwyczaj dekorowany suszonymi owocami (najczęściej jabłkami) oraz orzechami, zaś po święcie pieczołowicie przechowywany aż do wiosny.[43] To właśnie od nasion pochodzących z kłosów tegoż snopa należało bowiem rozpocząć przyszłoroczny siew.[44] Innym zwyczajem była kultywowana szczególnie w południowej Polsce (na Podhalu, Pogórzu, Ziemi Sądeckiej i Krakowskiej oraz ponownie na Śląsku) tzw. podłaźniczka - udekorowana gałąź jodły, świerku lub sosny wieszana pod sufitem, nad drzwiami lub nad oknem.[45] Powszechne było też ścielenie słomy lub siana pod nakryciem stołu. Wszystko to czyniono dla zapewnienia przyszłorocznego urodzaju. Wiele z tych pierwotnych słowiańskich zabiegów magicznych nadal powszechnie praktykowana jest w większości polskich domów, choć na przestrzeni ostatnich czasów zwykle próbuje im się nadać inne, obce znaczenie. Również zwyczaj kolędowania - czyli chodzenia przez grupę kolędniczą od domu do domu w okresie Święta Godowego - ma swoją rodzimą, etniczną genezę. Noszone przez kolędników maszkary (którymi dla żartu straszono widzów) swoje źródła mają w przedchrześcijańskich praktykach zaklinania urodzaju na Słowiańszczyźnie. Najbardziej charakterystyczna z maszkar, zwana turoniem, przedstawiała rogate, czarne i włochate, kłapiące paszczą zwierzę. Po wejściu wraz z grupą kolędniczą do chaty, turoń rozpoczynał figle i tańce, straszył kobiety i dzieci. Podczas śpiewania kolęd[46] kłapał pyskiem i dzwonił zawieszonym na szyi dzwonkiem. W którymś momencie tych harców następował szczególnie istotny element kolędowania - turoń padał, a wówczas podejmowano się jego "cucenia" - masowania, podpalania pod nim słomy, dmuchania i wlewania w pysk kukły gorzałki, odczyniania uroków. Po takich zabiegach turoń odzyskiwał siły i znów zaczynał hasać, po czym przedstawienie wkrótce się kończyło. Ożywianie turonia i towarzyszące temu zabiegi nawiązują do obrzędów magii wegetacyjnej dawnych Słowian, praktykowanych w tym okresie roku podczas świąt agrarnych. Zgon, a następnie "zmartwychwstanie" turonia symbolizowały odrodzenie ziemi, która na zimę zasypia, by obudzić się wiosną.[47] Popularne były również pochody z gwiazdą wykonaną ze słomy i kolorowego papieru, przymocowaną ruchomo do drzewca. Poprzez nawiązanie do Jutrzenki (kojarzonej z brzaskiem i zorzą poranną), czyli gwiazdy zarannej (widocznej nad horyzontem tuż przed wschodem Słońca, niejako zapowiadającej jego nadejście) pośrednio symbolizuje ona odradzające się Słońce (jako że od przesilenia zimowego dzień znów staje się dłuższy). Kolędnik ją trzymający nazywany był gwiazdorem lub gwiaździchem. Była to postać ubrana w baranicę i futrzaną czapę, z twarzą ukrytą pod maską lub umazaną sadzą. Gwiazdor nosił ze sobą wór z podarkami i rózgę, a pytając domowników (przeważnie dzieci) o zachowanie w ciągu roku, w zależności od uzyskanej odpowiedzi wręczał prezent lub smagał rózgą.[48] Jare Święto, poświęcone głównie Matce Ziemi, w kulturze słowiańskiej stanowi kulminację przypadającego w okresie równonocy wiosennej, kilkudniowego cyklu obrzędowego, związanego z zakończeniem zimy i powitaniem wiosny. Towarzyszące mu obrzędy magiczne miały wnieść do domostw energię i radość życia oraz zapewnić urodzaj i powodzenie na cały rozpoczynający się wiosną rok wegetacyjny. Najbardziej powszechnym i znanym zwyczajem było (symbolizujące przepędzenie zimy) topienie lub spalenie słomianej kukły, zwanej marzanną. Zazwyczaj czyniono to przy szczególnym wszczynaniu hałasu - trzaskaniu z batów, terkocie i klekocie grzechotek, śpiewie i grze na wszelkiego rodzaju instrumentach. Po rytualnym, symbolicznym przepędzeniu zimy przychodziła kolej na powitanie i przyjęcie wiosny. Na wzgórzach mężczyźni rozpalali ogniska, mające dodatkowo przyspieszyć oczekiwane przyjście wiosny i słonecznych dni. Młodzi wyruszali na łąki i do lasu w poszukiwaniu wierzbowych i leszczynowych witek pokrytych pąkami bazi, z których następnie "budowali" wiechy. Sprzątano i wietrzono całe domostwa oraz tzw. obejście, prano pościel i szykowano świeże odzienie, pieczono placki a szczególnie wiosenne kołacze.[49] Najważniejsze było jednak malowanie jajek - prasłowiański symbol życia, płodności i magicznej siły witalnej. Pisanka była bowiem szczególnym elementem magicznych obrzędów, mogących zapewnić zdrowie i dorodność nie tylko domownikom, ale i zwierzętom gospodarskim (w tym celu zwykło się np. pocierać nimi chore miejsca lub toczyć po grzbietach zwierząt). Dla przepędzenia złych mocy, po zakończeniu wszelkich (mogących trwać nawet kilka dni) przygotowań do właściwego święta, w wieczór przedświąteczny obchodzono całe gospodarstwo i ziołami okadzano każdy jego zakątek. Nazajutrz obchodzono śmigus - rytuał, który początkowo polegał na uderzaniu się nawzajem rozkwitłymi witkami wierzbowymi, baziami. Wierzono, iż pozwala to wygonić tzw. złe, oczyszcza człowieka i daje mu siłę.[50] Uwieńczeniem tego cyklu obchodów były uroczyste uczty, podczas których obdarowywano się kraszankami. Urządzane one były zazwyczaj na świętych wzgórzach, a towarzyszyły im zwykle igrzyska połączone ze śpiewem i tańcem. W pewnych regionach resztki jadła z tych uczt zakopywano w miedzach, celem zwiększenia płodności ziemi. Następny dzień rozpoczynano od obmywania się w świętej wodzie - z czasem rytuał ów przekształcił się w przedpołudniowy zwyczaj oblewania się zimną wodą zwany dyngusem - miało to moc dodawania ludziom siły życiowej, analogicznie jak deszcz daje tę siłę roślinom (w jeszcze późniejszym okresie śmigus i dyngus połączono w jeden zwyczaj zwany dziś powszechnie śmigusem-dyngusem). Wieczorem udawano się natomiast na mogiły przodków, gdzie wspominano zmarłych i pozostawiano dla nich jadło. Ostatnim rytuałem był zwyczaj sadzenia młodych drzewek, w korzeniach których zakopywano kawałki świątecznego kołacza. W pewnych regionach dodatkowo urządzano barwne pochody zwierząt i ludzi przebranych za zwierzęta. Szły też w nich dziewczęta w brzozowych wiankach i młodzieńcy niosący przystrojone gałązki. Korowód zamykali muzykanci, którzy hałasowali głośno, żeby wywołać burzę, deszcz i pioruny - pierwsza wiosenna burza była bowiem postrzegana jako akt miłosny Peruna z Ziemią (dopiero po pierwszym grzmocie można było rozpoczynać wszelkie poważniejsze prace związane z uprawą roli). Noc Kupały zwana też Nocą Kupalną, Kupalnocką czy też w pewnych regionach Świętem Kresu lub też potocznie Sobótką, to nazwa słowiańskiego święta związanego z letnim przesileniem Słońca.[51] Obchodzona jest w najkrótszą noc w roku, czyli najczęściej (nie uwzględniając roku przestępnego) z 21 na 22 czerwca. Kupalnocka poświęcona jest przede wszystkim żywiołom wody i ognia, mającym w tym okresie szczególnie oczyszczającą moc. To również święto miłości, płodności, Słońca i Księżyca. Obchody Kupalnocki rozpoczynały się od rytualnego skrzesania ognia, po uprzednim wygaszeniu wszelkich palenisk w okolicy. Od tak roznieconego żywego ognia rozpalano następnie pozostałe, zawczasu przygotowane sterty drewna. Skakanie przez ogniska i tańce wokół nich miały oczyszczać, chronić przed złymi mocami i chorobą, a palenie ofiar zapewniać urodzaj, wszelki dobrobyt i płodność. Noc sobótkowa była również nocą łączenia się w pary. Niegdyś kojarzenie małżeństw należało do głowy rodu - przedstawicieli starszyzny oraz "wynajmowanych" przezeń zawodowych swatów. Dla dziewcząt jednak, które nie były jeszcze nikomu narzeczone i pragnęły uniknąć zwyczajowej formy dobierania partnerów (np. z powodu braku odpowiedniego posagu, a w przypadku młodzieńca, niewystarczającej wartości wiana) Noc Kupały była wielką szansą na zdobycie ukochanego. Młode niewiasty plotły więc wianki z kwiatów i magicznych ziół, wpinały w nie płonące łuczywo i w zbiorowej ceremonii ze śpiewem i tańcem powierzały je falom rzek i strumieni. Poniżej nurtu rzeki czekali natomiast chłopcy, którzy - czy to w tajemnym porozumieniu z dziewczętami, czy też licząc na łut szczęścia - próbowali wyłapywać wianki. Każdy, któremu się to udało, wracał do świętującej gromady, by zidentyfikować właścicielkę wyłowionej zdobyczy. W ten sposób dobrani młodzi mogli kojarzyć się w pary bez obrazy obyczaju, nie narażając się na złośliwe komentarze czy drwiny. Owej nocy przyzwalano im nawet (często pod pretekstem poszukiwania legendarnego kwiatu paproci[52]) na wspólne oddalenie się od zbiorowiska i samotny spacer po lesie.[53] O świcie młodzi powracali jednak do wciąż płonących ognisk, by przepasawszy się bylicą i trzymając za dłonie przeskoczyć przez płomienie ogniska. Skok ów kończył obrządek przechodzenia przez wodę i ogień, i w tym jednym dniu w roku stanowił swego rodzaju symboliczny rytuał zawarcia małżeństwa. Poza skakaniem przez ogień i szukaniem kwiatu paproci w Noc Kupały odprawiano również szereg rozmaitych wróżb, zwykle związanych z miłością lub mających pomóc w poznaniu przyszłości. Wróżono ze zrywanych w całkowitym milczeniu kwiatów polnych i z wody w studniach, z rumianku i kwiatów dzikiego bzu, z cząbru, ze szczypiorku, z siedmioletniego krzewu kocierpki, z bylicy i z mnóstwa innych roślin oraz odczytywanych znaków. Powszechnie wierzono też, iż osoby biorące czynny udział w sobótkowych uroczystościach przez cały rok będą żyły w szczęściu i dostatku. Święto Plonów, dożynki, to etniczne święto Słowian, przypadające w okresie równonocy jesiennej. Święto poświęcone tegorocznym zbiorom zbóż (połączone z obrzędami dziękczynnymi za ukończenie żniw i prac polowych). Tradycyjnie dożynki obchodzone były w pierwszy dzień jesieni, podczas którego dziękowano bogom za plony i proszono o jeszcze lepsze w przyszłym roku. Ten ludowy zwyczaj Słowian i plemion bałtyckich w różnych regionach zwany był też często wyżynkami, obrzynkami, wieńcem, wieńcowem (od najważniejszego ich symbolu - wieńca ze zbóż i kwiatów) lub okrężnem (od starodawnego obyczaju jesiennego obchodzenia lub objeżdżania, czyli okrążania pól po sprzęcie zboża).[54] Obrzęd dożynek prawdopodobnie związany był początkowo z kultem roślin i drzew, a następnie z pierwotnym rolnictwem. Wraz z rozwojem gospodarki folwarczno-dworskiej w XVI wieku, dożynki zagościły na dworach właścicieli majątków ziemskich. Urządzano je wówczas głównie dla żniwiarzy (służby folwarcznej i pracowników najemnych) w nagrodę za wykonaną pracę przy żniwach i za zebrane plony. Stanowiąc ukoronowanie całorocznego trudu gospodarskiego obchodzone były po zakończeniu wszystkich najważniejszych prac polowych i po zebraniu plonów (głównie plonu zbóż). U schyłku XIX wieku, wzorem dożynek dworskich, ponownie zaczęto urządzać dożynki chłopskie, gospodarskie. Bogaci gospodarze wyprawiali je dla swych domowników, rodziny, parobków i najemników. Współcześnie dla rodzimowierców słowiańskich obchody te nadal związane są z postaciami etnicznych, rodzimych bóstw. Dożynkom towarzyszyły różne praktyki i zwyczaje, związane np. z ostatnią garścią, kępą lub pasem niezżętego zboża, które po żniwach czas jakiś pozostawiano na pustym już polu dla ciągłości urodzaju. Pozostawione na polu kłosy zwano przepiórką (na Mazowszu i Podlasiu), brodą (we wschodniej części Mazowsza), kozą (w Małopolsce), pępem lub pępkiem (w Wielkopolsce), perepełką (na kresach wschodnich); zwano je także wiązką, wiązanką lub garstką. Ostatecznie były uroczyście ścinane przez najlepszego kośnika, po czym wręczane najlepszym żniwiarkom do uplecenia wieńca. W niektórych regionach niemniej ważny był snop zboża zwany diduchem, który w celu udekorowania przechowywano aż do Święta Godowego. W tych to regionach przyszłoroczny siew rozpoczynano od ziarna pozyskanego z tegoż właśnie snopa. W późniejszym okresie rolę tę przejął wieniec dożynkowy, przechowywany w stodole do kolejnego roku (do nowego siewu), z którego wykruszone ziarna wsypywano do worków z ziarnem siewnym. Wicie wieńca z pozostawionych na polu zbóż, z kiści czerwonej jarzębiny, orzechów, owoców, kwiatów i kolorowych wstążek, rozpoczynało obchody dożynek. Wieńce te zwykle miewały kształt wielkiej korony lub koła. W przeszłości umieszczano w nich także żywe (z czasem sztuczne) koguty, kaczęta lub małe gąski, co miało zapewniać piękny i zdrowy przychówek gospodarski. Wieniec dożynkowy zwany bywał również "plonem", bo też i uosabiał wszystkie zebrane plony oraz urodzaj. Niosła go na głowie lub na wyciągniętych rękach (zazwyczaj przy pomocy parobków i innych żeńców, w związku z ciężarem tegoż wieńca) najlepsza żniwiarka. Za nią postępował orszak odświętnie ubranych żniwiarzy, niosących na ramionach wyczyszczone i przybrane kwiatami kosy oraz sierpy. Wieniec niesiono do świątyni lub do wcześniej zaproszonego kapłana w celu poświęcenia, a następnie ze śpiewem w uroczystym pochodzie udawano się do dworu lub do domu gospodarza dożynek, gdzie zazwyczaj organizowano biesiady z poczęstunkiem i tańcami.[55] Dziady to święto szczególne - w ten magiczny czas, gdy świat żywych i martwych dzieli szczególnie cienka granica, staramy się zapewnić duchom przodków strawę i napitek, a przede wszystkim ciepło ognisk. Co więcej, podczas tej wyjątkowej nocy, to właśnie żywi oddać mogą największą przysługę zagubionym duszom - wskazać drogę do Nawii. Przypomina nam to jedno z ważniejszych przesłań naszej rodzimej wiary - nie tylko duchy mogą oddać przysługę żywym, ale i żywi duchom. Kult zmarłych istniał zawsze, wiara w życie pośmiertne jest rówieśnicą ludzkości. To więcej niż wiara, to przeświadczenie, wrodzony instynkt. Święto Zmarłych czyli dzień poświęcony ich pamięci obchodzony był przez ludy słowiańskie kilka razy w roku, przy czym najważniejsze przypadały w kwietniu oraz listopadzie.[56] Podobnie jak ludy świata antycznego nasi przodkowie wierzyli, że pewna część zmarłych (np. ci, którym z różnych powodów nie dane było jeszcze trafić do Nawii) zazdrości żywym bytowania na ziemi. Między innymi z tego powodu, choć przede wszystkim dla okazania szacunku zmarłym, składano do grobu stosowne dary. Wierzono, że dziadom poświęcony jest najświetniejszy kąt izby, a także że mogą one chować się w blacie stołu, jednocześnie domagając się przy tym szacunku domowników.[57] Jeszcze w XIX wieku, zwłaszcza na wschodnich krańcach Polski, na pograniczu litewskim i białoruskim, dość powszechnie odprawiane były obrzędy ku czci zmarłych, zwane Dziadami. W tym dniu wiara ludowa tak dalece ożywiała zmarłych, że stawiano na grobach nie tylko pieczywo, ale i kaszę, miód, jajka. Często urządzano na grobach ucztę z udziałem krewnych zmarłego, której resztki pozostawiano żebrakom. Drugim obok "karmienia dusz" akcentem tego święta było palenie ogni. Początkowo zapalano ogniska na rozstajnych drogach, aby wskazywały kierunek wędrującym duszom. Przy tych stosach zziębnięte dusze mogły się też ogrzać. Od XVI/XVII w. ogniska te zaczęto palić na cmentarzach - stąd dzisiejsze symboliczne świeczki i znicze na mogiłach. W innych regionach dziady odwiedzające swe rodzinne domy ugaszczano gorącym, parującym posiłkiem. Gdy owa uczta odbywała się w domu, po wieczornym powrocie z cmentarza gospodarz trzykrotnie obchodził chatę i niosąc przed sobą bochenek chleba wypowiadał stosowną formułę do usadowionej w oknie gospodyni. Po tych zabiegach gospodarz wchodził do izby i wraz z pozostałymi domownikami odmawiał modlitwę, po czym wszyscy zasiadali do stołu. Jeśli podczas takiej wieczerzy łyżka spadła pod stół, zgromadzeni wiedząc, że to duchy porwały łyżkę z rąk, nie próbowali jej podnieść. Jeśli kto jednak odruchowo sięgnął ręką pod blat, to winien był na miejscu łyżki położyć kawałek chleba. Tego dnia zakazane było szycie, przędzenie, prasowanie, rąbanie drewna, cięcie sieczki i wylewanie brudnej wody przez próg (czyli wykonywanie wszystkich czynności mogących zaszkodzić przybyłym duszom).[58] Przed udaniem się na spoczynek rodzina raz jeszcze oddawała cześć duchom przodków w świętym kącie izby, po raz ostatni tego dnia odmawiając modlitwy za zmarłych. Gospodynie zamiatały izby, słały białe ręczniki albo obrusy na stołach i kładły na nich chleb, sól i nóż, aby zmarli odwiedzający w tę noc domostwo nie odeszli głodni.[59] [43] Na przełomie XVIII i XIX wieku tradycję dekorowania snopa żyta niemal całkowicie zastąpił przybyły z Niemiec zwyczaj dekorowania choinki (która to ostatecznie stała się niejako symbolem innego święta, jakim jest chrześcijańskie Boże Narodzenie). [44] Oskar Kolberg - Śląsk. Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce, t. 43. [45] Oskar Kolberg - Krakowskie. Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce, t. 5 – 8; Suplement do t. 5-8 cz. I, t. 73. [46] Wyraz "kolęda" pierwotnie oznaczał radosną pieśń noworoczną, śpiewaną podczas odwiedzania znajomych gospodarzy w noc przesilenia zimowego. [47] Czesław Witkowski - Polskie obrzędy i zwyczaje ludowe, wyd. Muzeum Etnograficzne w Krakowie, Kraków 1965. [48] Obecnie postać Gwiazdora upodobniła się do osoby tzw. św. Mikołaja, zaś z dawnych atrybutów pozostała mu rózga, którą wymierza karę niegrzecznym dzieciom. Z kolei sam kult św. Mikołaja, np. na Rusi silnie związany został z wcześniejszym kultem Welesa - jednym z głównych bóstw panteonu słowiańskiego. [49] Anna Zadrożyńska - Powtarzać czas początku, Wydawnictwo Spółdzielcze, Warszawa 1985. [50] Maria Ziółkowska - Szczodry wieczór, szczodry dzień, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1989. [51] Słowo "kupała", wbrew powszechnie głoszonym opiniom, najprawdopodobniej nie ma nic wspólnego z ruską formą słowa "kąpiel". Tłumaczenie takie zostało wymyślone przez świat chrześcijański nie wcześniej niż w X-XI stuleciu - Kościół nie mogąc wykorzenić z obyczajowości ludowej corocznych obchodów "pogańskiej" Sobótki, podjął próbę zasymilowania tego święta z obrzędowością chrześcijańską. Z racji tego, że Jan Chrzciciel stosował chrzest w formie rytualnej kąpieli (w obrządku wschodnim) próbowano uczynić z niego patrona Nocy Kupalnej, a z czasem wręcz zaczęto zwać go Kupałą (w niektórych regionach Białorusi Jan Chrzciciel to nadal jeszcze Jan Kupała). Stąd też zapewne w powszechnej świadomości społecznej wziął się inny pogląd, iż nazwa święta pochodzi od imienia rzekomego słowiańskiego bóstwa - patrona miłości i płodności - Kupały. W rzeczywistości teza o istnieniu takiego bóstwa jest najprawdopodobniej efektem wtórnym stopniowo przeprowadzanej chrystianizacji (to raz przenikającej na tereny pogańskie, to znów cofającej się). Raz wprowadzona postać Jana Kupały w pewnych regionach uległa najprawdopodobniej wtórnemu przeobrażeniu, powracając następnie jako personifikacja o charakterze pogańskim. W rzeczywistości wyraz "kupała" pochodzi najpewniej od wspólnego dla większości Słowian indoeuropejskiego określenia "kupa", oznaczającego grupę czyli gromadę, zbiorowość, z którego wywodzą się takie słowa jak skupić, kupić (w sensie "gromadzić"). [52] Legendy o kwiecie paproci, zwanym też "Perunowym Kwiatem" (jako że napięcie w przyrodzie podczas burz miało sprzyjać kwitnieniu tej rośliny) znane są z przeróżnych podań i legend. W rzeczywistości bynajmniej wcale nie musiało jednak chodzić o kwiat paproci według współczesnej klasyfikacji botanicznej. Wyraz paproć (albo paprotka) stanowił ongiś nazwę nie jakiejś określonej rośliny, lecz był terminem ogólnym, oznaczającym zbiorowo wiele rodzajów roślin (w tym co najmniej kilka rzeczywiście kwitnących albo pachnących tylko w nocy) znajdowanych na gruntach podmokłych. Szukanie i znajdowanie zatem "kwiatu paproci" - niekoniecznie w każdym przypadku takiej samej rośliny - choć utrudnione podmokłym gruntem leśnym i nocą - wcale nie było niemożliwe. Każda z par sobótkowych miała wcale niezłą szansę znalezienia takiego czy innego "kwiatu paproci", a wraz z nim widoku na pomyślną, wspólną przyszłość. - za J. P. Horzelski - Świętojańskie wianki i kwiat paproci, Wiadomości 21/1521, Londyn 1975. [53] Tu jednak nie należy ulegać powszechnej, dalece przesadzonej opinii o szczególnej rozwiązłości towarzyszącej temu świętu. O ile bowiem faktycznie zdarzyć się mogło, że któraś z panien tej nocy straciła swój wianek, to tylko wówczas, jeśli w dalszej kolejności szły za tym poważniejsze zobowiązania - czyli swaćba (ślub). Warto przy tym pamiętać, że najstarsze relacje z tych świąt sporządzane były zazwyczaj przez (raczej niezbyt przychylnych pogaństwu) kościelnych duchowych, dla których nawet pół odsłoniętej w tańcu łydki często stanowiło zupełnie wystarczający powód do zgorszenia i obrazy moralności. [54] Zbigniew Kuchowicz - Obyczaje staropolskie, Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 1975. [55] Barbara Ogrodowska - Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne, Muza, Warszawa 2007. [56] Jako, że cześć i pamięć dla zmarłych była szczególną cechą Słowian i ich rodzimych zwyczajów, jesienne Święto Dziadów Kościół katolicki został zmuszony zaakceptować (zresztą nie po raz pierwszy próbując zaanektować to, czego do końca nie był w stanie “wykorzenić”), ustalając je na konkretny dzień - 2 listopada. [57] Stąd też uderzenie pięścią w stół było uważane za rzecz gorszącą, ale w razie zagrożenia gospodarz stukał palcem w spód stołu, budząc w ten sposób czujność dziadów i prosząc je o ochronę przed nieszczęściami. [58] Renata Hryń-Kuśmirek, Zuzanna Śliwa - Encyklopedia tradycji polskich, Poznań 2002. [59] Ewa Ferenc-Szydełkowa - Polskie tradycje świąteczne, Poznań 1997. Szczegóły Opublikowano: 20 grudzień 2019 20 grudnia - przy Wigilijnym stole zasiedli pracownicy i członkowie Stowarzyszenia "Dziedzictwa św. Melchiora Grodzieckiego" w Cieszynie.„Jest taki dzień, tylko jeden raz do rokuDzień, zwykły dzień, który liczy się od zmroku. Jest taki dzień, gdy jesteśmy wszyscy razem Dzień, piękny dzień, dziś nam rok go składa w darze...” I to był właśnie taki dzień. Dzień, w którym spotykają się pracownicy Stowarzyszenia „Dziedzictwo św. Jana Sarkandra” w Cieszynie oraz jego członkowie i sympatycy, by przy wspólnym stole wigilijnym złożyć sobie życzenia i przełamać się opłatkiem. Były piękne słowa, uśmiechy, mała chwila w zabieganym świecie na zatrzymanie się i bycie ze sobą. Było wzruszenie i moment zadumy. Brzmiała kolęda... i jak każdego roku swój promyczek szczęścia ofiarowały gościom dzieci. Zachęcamy do zobaczenia fotoreportażu. Rok liturgiczny Święta ruchome Tabela świąt ruchomych oraz rozkład cyklów niedzielnych i powszednich Rok Pański Cykl niedzielny2 Cykl powszedni2 Popielec4 Wielkanoc Wniebowstąpienie5 Zesłanie Ducha Świętego Ciała i Krwi Pańskiej 1. niedziela Adwentu 1999 A I 17 II 4 IV 13 V 23 V 3 VI 28 XI 2000 B II 8 III 23 IV 1 VI 11 VI 22 VI 3 XII 2001 C I 28 II 15 IV 24 V 31V 14 VI 2 XII 2002 A II 13 II 31 III 9 V 19 V 30 V 1 XII 2003 B I 5 III 20 IV 29 V 8 VI 19 VI 30 XI 2004 C II 25 II 11 IV 20 V +3 30 V 10 VI 28 XI 2005 A I 9 II 27 III 5 V +3 15 V 26 V 27 XI 2006 B II 1 III 16 IV 25 V +3 4 VI 15 VI 3 XII 2007 C I 21 II 8 IV 17 V +3 27 V 7 VI 2 XII 2008 A II 6 II 23 III 1 V +3 11 V 22 V 30 XI 2009 B I 25 II 12 IV 21 V +3 31 V 11 VI 29 XI 2010 C II 17 II 4 IV 13 V +3 23 V 3 VI 28 XI 2011 A I 9 III 24 IV 2 VI +3 12 VI 23 VI 27 XI 2012 B II 22 II 8 IV 17 V +3 27 V 7 VI 2 XII 2013 C I 13 II 31 III 9 V +3 19 V 30 V 1 XII 2014 A II 5 III 20 IV 29 V +3 8 VI 19 VI 30 XI 2015 B I 18 II 5 IV 14 V +3 24 V 4 VI 29 XI 2016 C II 10 II 27 III 5 V +3 15 V 26 V 27 XI 2017 A I 1 III 16 IV 25 V +3 4 VI 15 VI 3 XII 2018 B II 14 II 1 IV 10 V +3 20 V 31 V 2 XII 2019 C I 6 III 21 IV 30 V +3 9 VI 20 VI 1 XII 2020 A II 26 II 12 IV 21 V +3 31 V 11 VI 29 XI 2021 B I 17 II 4 IV 13 V +3 23 V 3 VI 28 XI 2022 C II 2 III 17 IV 26 V +3 5 VI 16 VI 27 XI 2023 A I 22 II 9 IV 18 V +3 28 V 8 VI 3 XII 2024 B II 14 II 31 III 9 V +3 19 V 30 V 1 XII 2025 C I 5 III 20 IV 29 V +3 8 VI 19 VI 30 XI 2026 A II 18 II 5 IV 14 V +3 24 V 4 VI 29 XI 2027 B I 10 II 28 III 6 V +3 16 V 27 V 28 XI 2028 C II 1 III 16 IV 25 V +3 4 VI 15 VI 3 XII 2029 A I 14 II 1 IV 10 V +3 20 V 31 V 2 XII 2030 B II 6 III 21 IV 30 V +3 9 VI 20 VI 1 XII 2031 C I 26 II 13 IV 22 V +3 1 VI 12 VI 30 XI 2032 A II 11 II 28 III 6 V +3 16 V 27 V 28 XI 2033 B I 2 III 17 IV 26 V +3 5 VI 16 VI 27 XI 2034 C II 22 II 9 IV 18 V +3 28 V 8 VI 3 XII 2035 A I 7 II 25 III 3 V +3 13 V 24 V 2 XII Objaśnienia: Rok liturgiczny rozpoczyna się w pierwszą niedzielę Adwentu. Podany cykl niedzielny i powszedni obowiązuje w danym roku od 1 stycznia do soboty przed 1 niedzielą Adwentu oraz poprzednim od 1 niedzieli Adwentu. Cykl niedzielny i powszedni związany jest z czytaniami przeznaczonymi na dany dzień. W uzasadnionych okolicznościach istnieje jednak możliwość wyboru innych czytań - np. ze względu na święto patronalne lub dopasowanie treści do szczególnych okoliczności. Data Środy Popielcowej ważna jest ze względu na określenie początku okresu Wielkiego Postu. Nie należy jednak wyciągać fałszywego wniosku, jakoby umieszczenie w powyższym kalendarzu świadczyło o równej randze tego dnia z innymi świętami i uroczystościami. Jest to dzień powszedni wyróżniony. Wniebowstąpienie obchodzone jest w czwartek 40 dni po Wielkanocy (czyli w 6 tygodniu okresu wielkanocnego) lub w następną, 7 niedzielę Wielkanocy. Jest to zależne od decyzji Episkopatu danego kraju. Obecnie w Polsce Wniebowstąpienie obchodzone jest w 7 niedzielę wielkanocną , czyli o 3 dni później, niż wskazano w ww. tabeli. Główne okresy Roku Liturgicznego Pierwszym i najstarszym dniem świątecznym w Kościele jest niedziela. „Zgodnie z tradycją apostolską, która rozpoczęła się w dniu zmartwychwstania Chrystusa, Kościół celebruje misterium paschalne każdego ósmego dnia, który słusznie nazywany jest dniem Pańskim albo niedzielą. W tym bowiem dniu wierni powinni się gromadzić, aby słuchając Bożego słowa i uczestnicząc w Eucharystii, wspominać mękę, zmartwychwstanie i uwielbienie Pana Jezusa oraz składać dziękczynienie Bogu, który "przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził ich do żywej nadziei" (1P 1,3). Niedziela jest zatem pierwotnym dniem świątecznym..." (KL 106). Z niedzieli wyrósł, wywodzi się cały rok liturgiczny. Niedziela nadal pozostała jego „podstawą i rdzeniem". Rok liturgiczny, inaczej zwany również rokiem kościelnym, posiada dwa cykle świąteczne: związane z Bożym Narodzeniem i Wielkanocą. Cykl Paschalny — Wielkanocny Najstarszą i początkowo jedyną uroczystością doroczną w Kościele była Wielkanoc, Paschalne Misterium Chrystusa. Korzeniami swymi sięga ona Paschy Starego Testamentu. Była ona dla narodu izraelskiego pamiątką wyzwolenia z niewoli egipskiej, wielkiego dzieła zbawczego, dokonanego przez Boga. Treścią chrześcijańskiej Paschy, po polsku zwanej Wielkanocą, jest nowe, o wiele większe wyzwolenie, którego dokonał Chrystus dla całej ludzkości przez swoją śmierć i zmartwychwstanie. „Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha" — pisze św. Paweł do chrześcijan w Koryncie (1 Kor 5,7). Ilekroć wspólnota wiernych wspomina w czasie Eucharystycznej Ofiary Mszy św. śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, tylekroć obchodzi Paschę. Czyni to przede wszystkim w pierwszym dniu każdego tygodnia, który jest „dniem Pańskim. "Każdego tygodnia Kościół obchodzi pamiątkę zmartwychwstania Pańskiego w dniu, który nazwał Pańskim, a raz do roku zmartwychwstanie razem z Jego błogosławioną męką czci w nawiększą uroczystość Paschy." (KL 102). Święte Triduum Paschalne, tzn. Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielka Sobota, stanowi centrum i szczyt roku liturgicznego. A każda niedziela jest pewnego rodzaju małą Wielkanocą. Z wielkanocną uroczystością śmierci i zmartwychwstania Jezusa związane jest wspomnienie Jego wniebowstąpienia i zesłania Ducha Świętego. Stąd też bardzo wcześnie obchodzono uroczystość Wniebowstąpienia i Zesłania Ducha Świętego jako uroczystości należące do Paschy. Od Niedzieli Wielkanocnej aż do Niedzieli Zesłania Ducha Świętego włącznie, tzn. okres 50 dni, Kościół święci w radości i weselu jako jeden uroczysty dzień, owszem jako„wielką niedzielę". Ten święty czas 50 dni paschalnych kończy się uroczystością Zielonych Świąt (stąd jej nazwa Pięćdziesiątnicy). Do Wielkanocy Kościół przygotowuje się w Wielkim Poście, rozpoczynającym się 6 tygodni przed Wielkanocą. Ma on podwójny charakter: „Przez przypomnienie chrztu lub też przygotowanie do niego oraz przez pokutę ma on usposabiać wiernych, gorliwiej oddających się słuchaniu słowa Bożego i modlitwie, do obchodzenia paschalnego misterium" (KL 109). Cykl wielkanocny trwa zatem od Środy Popielcowej aż do Niedzieli Zesłania Ducha Świętego. Sama Wielkanoc nie ma stałego dnia. Według zwyczaju Kościoła zachodniego przypada ona na niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca. Cykl Bożonarodzeniowy Obok Wielkanocy Kościół obchodzi Boże Narodzenie jako drugą wielką uroczystość, pamiątkę wcielenia Jezusa, który narodził s z Maryi Panny. Oddajemy Mu cześć jako prawdziwemu człowiekowi i Synowi Bożemu. Boże Narodzenie poprzedzone jest okresem Adwentu, a uroczystość Objawienia Pańskiego (Epifania) kończy ten drugi cykl roku liturgicznego — cykl bożonarodzeniowy. Adwent i Epifania rozszerzają i pogłębiają tajemnicę wcielenia i narodzenia Jezusa. Pierwotnie „adwent" i „epifania" oznaczały nadejście króla, władcy, jego uroczysty wjazd, przybycie do jakiegoś miasta, zapowiadały radość i szczęście. W okresie Bożego Narodzenia obchodzimy przyjście Chrystusa Pana w ubóstwie i słabości, tzn. tajemnicę Jego ludzkiego narodzenia. Adwent natomiast, podobnie jak epifania, zapowiada i przypomina nam, że Jezus Chrystus przyjdzie na świat powtórnie, ale tym razem w mocy i chwale. Na to Jego przyjście oczekujemy pełni nadziei. Oba wyżej omówione cykle świąteczne z przypadającymi pomiędzy nimi niedzielami w ciągu roku, tzw. niedzielami zielonymi, składają się na rok liturgiczny, rok kościelny. Właściwą jego treścią, jak zresztą całej historii świata, jest sam Chrystus: zmartwychwstały Pan, który w swoim Kościele i razem z nim idzie poprzez tysiąclecia. Celem roku kościelnego, wszystkich uroczystości i świąt liturgicznych jest między innymi lepsze poznanie Chrystusa, głębsze zrozumienie prawdy o Jego zmartwychwstaniu i mocy Jego miłości, gruntowniejsze przygotowanie się na Jego przyjście przy końcu świata. Powyższy tekst jest adaptacją fragmentu Wprowadzenia do Mszału (red. ks. Tadeusz Loska SJ), wyd. Księgarnia św. Jacka 1993 i 1999 (wykorzystano za zgodą Autora), jednakże cytaty z Konstytucji o Liturgii uzgodniliśmy z jej najnowszym wydaniem - Pallotinum 2002. Odnośnie Triduum Paschalnego warto uściślić, iż należy do niego także Wigilia Paschalna, czyli noc łącząca Wielką Sobotę z Niedzielą Zmartwychwstania - jest to punkt kulminacyjny całego Triduum. Zobacz także : Dlaczego rok liturgiczny zaczyna się od Adwentu Ks. M. Maliński o roku liturgicznym Dlaczego właśnie 25 grudnia? Triduum Paschalne, [2], [3] [4] Mamy co robić w Wielkim Poście Wielki Post Symbole i znaki Wielkiego Postu Wielkanoc to "wIELKA NOC!" Najważniejsze dni Wybór formularza Mszy w danym dniu (za OWMR) Duszpasterska skuteczność liturgii z pewnością się zwiększy, gdy teksty czytań, modlitw i śpiewów w miarę możliwości będą dostosowane do potrzeb, duchowego przygotowania i poziomu intelektualnego uczestników. Można to będzie osiągnąć przez należyte korzystanie z niżej podanych szerokich uprawnień w zakresie wyboru tekstów. Podczas przygotowania Mszy świętej kapłan powinien uwzględniać raczej duchowe dobro zgromadzenia niż swoje osobiste upodobania. Niech też pamięta, by dokonywać wyboru w porozumieniu z tymi, którzy mają jakiś udział w sprawowaniu liturgii; nie powinien również pomijać wiernych w sprawach, które ich bezpośrednio dotyczą. Wobec rozległych możliwości doboru różnych części Mszy świętej jest nieodzowne, aby diakon, lektorzy, psałterzysta, kantor, komentator i chór przed rozpoczęciem liturgii dokładnie wiedzieli, jakie czynności mają wykonać. Nie powinny się zdarzać sytuacje nieprzewidziane. Harmonijny układ i sprawowanie obrzędów bardzo ułatwia duchowy udział wiernych w Eucharystii. W uroczystości kapłan obowiązany jest stosować się do kalendarza kościoła, w którym celebruje. W niedziele, w dni powszednie Adwentu, Okresu Narodzenia Pańskiego, Wielkiego Postu, Okresu Wielkanocnego, w święta i we wspomnienia obowiązkowe: a) jeśli kapłan sprawuje Mszę świętą z udziałem ludu, winien się stosować do kalendarza kościoła, w którym celebruje; b) jeśli sprawuje Mszę świętą, w której uczestniczy tylko jeden usługujący, kapłan może kierować się albo kalendarzem kościoła, albo kalendarzem własnym. W dni, w które przypada wspomnienie dowolne: a) w dni powszednie Adwentu od dnia 17 do 24 grudnia, w ciągu oktawy Narodzenia Pańskiego i w dni powszednie Wielkiego Postu, z wyjątkiem Środy Popielcowej i Wielkiego Tygodnia, kapłan sprawuje Mszę świętą z bieżącego dnia liturgicznego; jeżeli w takim dniu w kalendarzu ogólnym przypada wspomnienie, może odmówić kolektę z tego wspomnienia, poza Środą Popielcową i Wielkim Tygodniem. W dni powszednie Okresu Wielkanocnego można obchodzić w całości wspomnienia Świętych. b) W dni powszednie Adwentu przed dniem 17 grudnia, w dni powszednie Okresu Narodzenia Pańskiego od dnia 2 stycznia i w dni powszednie Okresu Wielkanocnego kapłan może wybrać albo Mszę z dnia powszedniego, albo Mszę o świętym, lub o jednym ze świętych, których wspomnienie przypada, albo Mszę o jakimś świętym wpisanym w tym dniu w Martyrologium. c) W zwykłe dni powszednie kapłan może wybrać albo Mszę z dnia powszedniego, albo Mszę o świętym, którego wspomnienie dowolne przypada, albo Mszę o jakimś świętym wpisanym w tym dniu w Martyrologium, albo jedną z Mszy w różnych potrzebach, albo Mszę wotywną. Kapłan celebrujący z udziałem ludu zadba o to, by zbyt często bez dostatecznego powodu nie opuszczać czytań, które w lekcjonarzu są wyznaczone na poszczególne dni; Kościół bowiem pragnie, aby wiernym hojniej zastawiano stół słowa Bożego . Z tej samej przyczyny powinien z umiarem stosować Msze żałobne, albowiem każdą Mszę świętą ofiaruje się tak za żywych, jak za zmarłych, i w Modlitwie eucharystycznej wspomina się zmarłych. Tam gdzie sercu wiernych bliskie są wspomnienia dowolne Najświętszej Maryi Panny lub Świętych, należy zadośćuczynić ich uprawnionej pobożności. Gdy istnieje swoboda wyboru między wspomnieniem wpisanym do kalendarza ogólnego i wspomnieniem umieszczonym w kalendarzu diecezjalnym lub zakonnym, pierwszeństwo zgodnie z tradycją przysługuje wspomnieniu partykularnemu, jeżeli nie ma między nimi innych różnic. ▶ Wykaz świąt nakazanych odnajdziesz tu. Komisja ds. Kultu Bożego i dyscypliny sakramentów Na stronach Komisji znajdziesz Dokumenty Stolicy Apostolskiej dotyczące liturgii - przedsoborowe i posoborowe Teksty wprowadzeń pastoralnych do Kalendarza Liturgicznego, Mszału, Lekcjonarza, Liturgii Godzin, Pontyfikału i Rytuału Wybrane teksty liturgiczne z Mszału i Liturgii Godzin Dokumenty duszpastersko-liturgiczne Episkopatu Polski Biuletyn "Anamnesis" Informacje o pracach Komisji 12 kwietnia w naszej szkole odbył się apel z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych. Cała społeczność szkolna z uwagą wysłuchała przygotowanego przez uczniów należących do ogniska misyjnego przedstawienia pod hasłem: “Rezurekcje – powstanie do wiecznej radości”. Akcja rozgrywała się w czasie drogi do kościoła na rezurekcję, procesji rezurekcyjnej i w domu przy rodzinnym świątecznym śniadaniu. Mali aktorzy przybliżyli wszystkim prawdę -jak ważnym wydarzeniem w życiu każdego z nas- jest Zmartwychwstanie Jezusa. Opowiedzieli również o Rezurekcji i zaprosili nas, abyśmy wzięli w niej udział. Podczas występu pojawili się święci: Franciszek z Asyżu, Tereska od Dzieciątka Jezus i bł. Karolina Kózka, którzy już cieszą się bliskością Zmartwychwstałego. Członkowie ogniska misyjnego wyjaśnili istniejącą różnicę między śmigusem a dyngusem. Opowiedzieli o pięknych polskich zwyczajach i tradycjach, a także przypomnieli nam, dlaczego Wielkanoc jest najważniejszym świętem w roku. W poszczególne sceny wprowadzały nas utwory muzyczne wykonane również przez uczniów należących do ogniska misyjnego. Pod koniec przewodnicząca SU złożyła życzenia świąteczne dyrekcji, nauczycielom, pracownikom szkoły i wszystkim uczniom. Nie zabrakło też wielkanocnych zajączków przygotowanych przez siostrę Małgorzatę w nagrodę za zaangażowanie dzieci w organizację w szkole pierwszego dnia wiosny. Przyjemność rozdania czekoladowych słodkości przypadła w udziale Pani dyrektor Spotkanie wielkanocne zakończyła swoim wystąpieniem Pani dyrektor Grażyna Ważna–Zwierzyńska, która złożyła serdecznie życzenia wszystkim nauczycielom, uczniom i ich rodzinom oraz wyraziła wdzięczność i uznanie dla aktorów wielkanocnego występu. Pochwaliła ich recytację i piękny śpiew. Słowa podziękowania skierowała także do opiekunki Ogniska misyjnego. Wszyscy poczuliśmy uroczystą atmosferę rozchodząc się na ostatnie przedświąteczne zajęcia.

są takie święta raz do roku